Zacznę od końca. Z przyczyn, które wyjaśnię później szukam takich odbiorców sztuki, którzy są dość nietypowymi odbiorcami. Zdaję sobie sprawę, że nie ma takich zbyt wielu - takich, którzy chcieliby,aby sztuka dla nich pracowała, zmieniała coś w ich życiu, była żywa, dopóki nic już nie będzie widać na obrazie. Wyblaknie, wpadnie pod kosiarkę, do szamba itp...Renata Ledzińska
Odbiorca taki nie mógłby być dla mnie bezimienny (choć i taki eksperyment można zrobić). Właściwie potrzebowałabym dużo wiedzieć, ale ten wgląd nie musiałby być wcale merytoryczny, ale może być ( i nawet taki jest mi bliższy) bardziej duchowy, głęboki, odczuwalny i niewidzialny. Chodzi o pracę nad obrazem, na którym odbiorca miałby swoją część ciała, swoją sytuację, swoją opowieść poniekąd, też. W ten właśnie sposób powstaje każdy mój obraz olejny. Na przykład, duży obraz przemawia rozmiarem do podświadomości. Kolorami, ruchami pędzla, fakturą mówię o... o wielu rzeczach ważnych życiowo dla mnie... o kobiecości, o rozdarciu, o upodleniu, o złościach, o wadach i zaletach, o zachwytach człowiekiem i o rozczarowaniach człowiekiem, o zachwytach naturą, o rozczarowaniach naturą (jeszcze nie było), o przemyśleniach na temat polityki, pokoleń, roli jednostki, religii, mądrości, miłości, seksu. Te wszystkie tematy i sytuacje mogę namalować dla klienta, bo tylko taką sztukę chcę uprawiać. Dlatego że mam dwie główne zasady:
1. Że nie chciałabym by sztuka, intymność ludzka została sprofanowana, zbezczeszczona, użyta do celów pornograficznych itp.
2. Że chciałabym by obraz żył i był używany codziennie, a nie zawisł na ścianie z powodów wyłącznie dekoracyjnych (bo pasuje do ściany), lub z powodów inwestycyjnych (zapomniany, nieoglądany).
... A poza tym uwielbiam eksperymenty!!!
Znalazłam sposób, by być wierna tym regułom. Maluję na obrazie osobę, której on dotyczy. W taki sposób będzie on ważny dla tej osoby lub nawet w przyszłości dla jej rodziny. Będzie pracował, będzie ciągle żywy, bo będzie częścią tego człowieka. Nie zostanie zbezczeszczony, bo właściciel na to nie pozwoli.
Do namalowania obrazu potrzebuję fotografii danego tematu, tzn. części ciała itp. Sama tą fotografię powinnam zrobić lub wytłumaczyć jak powinna być zrobiona. Potrzebuję porozmawiać z klientem. Krótki wgląd pozwoli mi pracować dalej. Maluję dokładnie tą osobę, której obraz dotyczy, jej dokładne proporcje, a kolorami, fakturą czy ruchem pędzla wyrażam resztę. Proste i fascynujące. Najfajniejszy jest efekt, gdy klient patrzy na siebie, na swoją sytuację - jak to odbiera. Jeśli jesteś zainteresowana/y tym rodzajem sztuki symbolicznej napisz do mnie na adres RENNN@WP.PL
Będziemy szukać razem przygód z malowaniem.